Rodzaje natrętnych myśli.




 
Na wstępie chcę zaznaczyć, że jeśli nie znajdujesz w przykładach swoich myśli, to nie znaczy z automatu, że Twoje myśli nie są natrętne. Rodzajów natrętnych myśli jest tak wiele, że nie jestem w stanie wypisać ich wszystkich, co za tym skupiam się na tych najbardziej typowych. 

1. Myśli dotyczące krzywdzenia siebie lub innych. W tym straszaki samobójcze często powiązane z lękiem przed chorobą psychiczną lub z lękiem przed depresją, które to mają Cię doprowadzić do czynów, których nie będzie w stanie kontrolować. Często też pojawia się tutaj lęk przed zrobieniem krzywdy dziecku, matce, komuś z rodziny cz partnerowi/ce. 
Wyzwalaczami bywają tutaj okna, liny, ostre przedmioty oraz wszelkie wiadomości o tym, że ktoś popełnił samobójstwo, zwariował itp.

2. Myśli dotyczące treści religijnych. Z wiadomych przyczyn, występuj niemal wyłącznie u ludzi mocno związanych z wiarą. Wyzwalaczem często bywa Kościół lub czas modlitwy. Osoby, które ich doświadczają, mają wrażenie, że za chwilę zaczną bluźnić na cały głos w trakcie mszy, albo doświadczają wrażenia, że Bóg wie, że ich wiara jest nieszczera i lada moment ich ukarze. Często boją się, że zaburzenie to tak naprawdę opętanie. 

3. Myśli dotyczące orientacji seksualnej. Tutaj pojawia się często lęk przed tym, że sam/a siebie oszukujesz. Najczęściej pojawiającym się straszakiem jest myśli: "a co jeśli tak naprawdę jestem homoseksualny/a".

4. Myśli dotyczące niedozwolonych czynów seksualnych. Tutaj najczęstsze myśli to, szczególnie u rodziców, straszaki pedofilskie, ale też myśli o uprawieniu seksu z ojcem/matką czy też siostrą/bratem. Jeśli ktoś jest osobą wierzącą i praktykującą czystość do ślubu, to mogę być tutaj również myśli o współżyciu przedmałżeńskim. Mogą się też pojawiać myśli, że mógłbym (najczęściej dotyczy to mężczyzn) zgwałcić kogoś czy też myśli o rozbieraniu się w miejscach publicznych.

5. Myśli egzystencjalne. Tutaj przeważają myśli dotyczące niepewności, sensu życia, a także myśli związane z kwestionowaniem rzeczywistości czy też swoich przekonań. Pojawia się uporczywe poszukiwanie pewnych odpowiedzi, na pytania, na które nikt nie jest w stanie jednoznacznie odpowiedzieć. Przeraża nasz nasza kruchość i brak jakichkolwiek gwarancji. Pojawiają się pytania z gatunku kim jestem i dokąd zmierzam, które mogą kończyć się paniką. Wyzwalaczami bywają filmy, programy dokumentalne, rozmowy. 

6. Myśli dotyczące związków. I tutaj klasyk, czyli: "czy ja go/ją na pewno kocham"? Im więcej wątpliwości tym bardziej boisz się, że coś jest na rzeczy i być może to jakiś znak. Mogą pojawiać się też natrętne myśli związane ze ewentualną zdradą, wyglądem partnera, jego inteligencją, wykształceniem itd. Możesz czuć się winny/a, że zwracasz uwagę na inne kobiety/mężczyzn. Częstym objawem ROCD są  natrętne myśli związane z wiernością i lojalnością partnera, oraz z tym czy jest to odpowiednia osoba dla mnie.

7. Myśli dotyczące tego czy jesteś dobrym, czy złym człowiekiem, związane z moralnością, etyką. Tutaj pojawiają się takie tematy jak: czy na pewno jestem dobrym człowiekiem, czy to co czuje jest moralnie ok, czy nie skrzywdziłem/am kogoś, a także lęk przed odczuwaniem złości czy zazdrości.

8. Myśli dotyczące ciągłego upewniania się tj. np. czy na pewno właściwie coś zrozumiałem/am, czy na pewno kogoś nie uraziłem/am, czy na pewno dokładnie umysłem ręce, czy jadąc samochodem nie potrąciłem/am kogoś. Pojawia się tutaj uporczywe sprawdzanie poprzez np. ciągłe odtwarzanie rozmowy, lub przebiegu jakiś zdarzeń. Często pojawia się lęk, że zrobiłem/am coś czego nie pamiętam. 

9. Myśli dotyczące szaleństwa, popadania w obłęd, tracenia nad sobą kontroli bądź też tracenia kontroli nad poszczególnymi częściami ciała np. jelitami czy pecherzem. Lęk przed bezsennością czy też niemożnością jedzenia. Wyzwalaczem bywają tutaj wszelkie wiadomości o schizofrenii, chorobach psychicznych, czy też problemy zdrowotne. Bywa, że wyzwalaczem bywają inne natrętne myśli, które wydają się pozbawione sensu np. nagle pojawia Ci się w głowie jakieś słowo kompletnie od czapy, albo pojawiają się dziwne myśli typu żeby zjeść coś niejadalnego, wypić brudną wodę itp. 

10. Myśli dotyczące chorób, zarazków, pobytu w szpitalu, śmierci. Często towarzyszy temu natrętne zamartwianie się i uporczywe pielgrzymki po lekarzach, które nie powodują spokoju. Wyzwalaczem bywają tutaj choroby bliskich, albo atak paniki. Towarzyszą im często mentalne obrazy typu widzenie siebie pod aparaturą podtrzymującą życie w szpitalu. 

11. Myśli dotyczące jakichś błędów z przeszłości, start, porażek lub jakichś traum z przeszłości. Towarzyszy im często przesadne poczucie winy, krzywdy, żalu, czy też poczucie, że nie da się już niczego naprawić. Tutaj króluje: "co by było gdyby". Myśli dotyczące zemsty czy niechęci do kogoś. 

12. Myśli dotyczące jakiś upokarzających czynności, kompromitowania się, robienia rzeczy niezrozumiałych. Myśli dotyczące niezręczności w sytuacjach towarzyskich w rodzaju, a co jeśli będę cierpieć na totalną pustkę w głowie przy ludziach. 

13. Myśli wiązane z uporczywym martwienia się, w tym martwieniem się martwieniem się czyli metamartwieniem się. 

14. Uporczywe doznania związane z hiperświadomością np. gdy ciągle słyszysz bicie własnego serca, puls w uszach, gdy latasz co chwile siku przed snem, bo zakładasz, że inaczej nie zaśniesz, gdy czujesz włosy na swojej głowie, albo uporczywie odczuwasz na swoim ciele ubrania. 

15. Uporczywe obraz mentalne, które mogą być związane z każdą wymienioną tematyką. 

Komentarze

  1. Zaczełam mieć natręty od tych wszystkich filmów na youtube na temat świadomości ludzi obudzonych itd :/
    Zaczęło mnie przerażać to, że ludzie wierzą w zabobony i to dla mojej nerwicy była jak płachta na byka...
    Zaczełam się wkręcać w tą tematykę, w pewnym momencie jak już zobaczyłam w jakim kierunku to zmierza dałam sobie spokój z tym wszystkim. Punktem zapalnym było jak gościu zaczął gadać że nawet myśli so magiczne :o
    Czy tylko ja mam teraz taki dysonans poznawczy przez to co się dzieję teraz na świecie? :/ Ludzie odpływaja w cudzych fantazjach....

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie tylko Ty, trafiliśmy na kiepskie czasy przesytu informacji, jesteśmy nimi bombardowani z każdej strony, w dodatku 3/4 rzeczy w internecie, wiadomościach to fałsz albo manipulacja i ciężko się w tym odnaleźć, ciężko się nawet weryfikuje informacje, a kiedyś nie miałam z tym problemu. Także nie jesteś z tym sama. Sama się mierzę ze swoimi potworami, które jak u każdego nerwicowca zostały podkręcone czytaniem bzdetów w internecie, zasłyszanymi zabobonami i tak dalej. Ja się staram już nie zagłębiać i żyć faktami. Jest ciężko, bo czasem siebie pytam, czy to nie jest unikanie? Ale przecież ja nie muszę chcieć codziennie czytać o tym ile jest zgonów na covid, kto kogo przejechał autem... I tak widzisz, też się miotam w tym. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie uciekałam od głównych mediów bo czułam, że coś jest nie tak. Problem w tym, że trafiłam w większe szambo.
      Te wszystkie alternatywne kanały szczyciły się tym, że nie sieją strachu itp a robią dokładnie to samo.
      Ja poszłam w naturoterapie, zioła dokładnie i długo mi to pomagało :)
      Ale kanały które były stricte o ziołach zaczęły robić się dziwne...jest taki kanał o ziołach szaman 21 wieku. To był spoko kanał dużo wiedzy itd ale teraz to już odpłynęli, zabobony, wierzenie w dziwne rzeczy, rytuały i co najlepsze przekonanie że tylko oni mają rację... I ludzie wierzą :/ dużą rolę grają teraz słowa klucze (wibracje,negatywna/pozytywna energia) łykamy to jak młode pelikany...
      Mamy dobre czasy ku temu... Ludzie czują strach i chcą się uchronić, szkoda tylko że popadamy ze skrajności w skrajności, a my nerwicowy mamy straszaki z każdej strony :(
      Trzeba iść drogą środka. Żyć i olać jednych i drugich... Jak tak teraz na to patrzę to widzę, że jakbym tego nie słuchała i nawet nie wiedziała o tym co się dzieje to w moim życiu nic by się nie zmieniło i przynajmniej nawrotu tego dziadostwa by nie było :(

      Usuń
    2. Jeżeli mamy dużo lęku w sobie, to wszędzie i we wszystkim możemy dostrzegać zagrożenie.

      Usuń
  3. Zgadzam się Kasia, to jest tak ze w zaburzeniu totalnie wszystko jest w stanie wyzwolić w nas lęk,tym się oni karmi. Ja to widzę gdy mam prześwity lub wieczorem nerwa puszcza-te nastroje z rana,tematy którymi mnie straszyła wydają się absurdalne. A natrętne kontrolowanie objawów które musiałam „odbijać” nagle jest niepotrzebne,bo i ból brzucha zamiast mnie przerażać po prostu wydaje mi się nagle zwyczajny taki jak kiedyś ..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będąc w zaburzeniu jesteśmy w stanie szczególnym, uwrażliwionym, dlatego nie dziwne, że potrafią nas straszyć rzeczy, na które normalnie zwrócilibyśmy szczególnej uwagi.

      Usuń
  4. U mnie natręty na temat skrzywdzenia swojego dziecka pojawiły się od słuchania podcastów kryminalnych. Najczęściej słuchałam ich podczas sprzątania, gotowania itp. Jednak wyzwoliło to we mnie taki lęki, że hej. Dziś już jest odrobinę lepiej ale zdarza się, że jeszcze coś złapie np. ostatnio lęk przed depresja, że jak ja mam lub zachoruje na nią to mogę skrzywdzic w takim stanie bliskich. Każde kiepskie samopoczucie podpinam pod depresję. Jak do tego podejść?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nauczyć się większej akceptacji dla różnego rodzaju niedyspozycji, bez postrzegania ich jako czegoś strasznego, niemożliwego w swoim życiu i bez dopisywania do nich niestworzonych historii. Nosisz w sobie dużo lęku stąd Twój umysł w ten sposób pracuje (doszukuje się przyszłej tragedii w każdym problemie, w każdej niedyspozycji), ale swoją świadomością masz na niego wpływ i możesz zmieniać swój sposób postrzegania. Nie jest to oczywiście proste, ale jest wykonalne.

      Usuń

Prześlij komentarz