Odpowiedź na pytania część 3: czy mam najgorzej, czy mój problem jest inny?


 


Zapraszam do słuchania i komentowania.





Komentarze

  1. Dzięki za nagrania. A jak sobie radziłaś z lękiem ze nerwica to już na zawsze ze nie wyjdę z tego albo ze jak wyjdę to i tak znowu mi to wróci? Ostatnio przeglądam forum www.zaburzeni.pl i tam czytałam historie ludzi którzy z trgo wyszli itp ale natknęłam się na nowe posty osób które wcześniej z tego wyszły i pomagały innym a teraz od.nowa wkręcili się w nerwice. I od nowa neistety się wkręcam ze to takie straszne i nie da się wyjść z nerwicy. Ja mam nerwice lekowa i natrectw. Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedź.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W zasadzie to jak ze wszystkim innym, tj. nie angażowałam się w te myśli, nie polemizowałam z nimi, nie szukałam kontrargumentów w necie, pozwalałam tym myślom być bez rekacji. Jeśli chodzi o nawroty, to one w mojej ocenie wynikają zazwyczaj z 2 spraw 1. nie do końca świadome wyjście z mechanizmów nerwicy 2. osobowość nerwicowa, a więc brak pracy nad tym co doprowadziło u nas do zaburzenia.

      Usuń
    2. Dziękuję za odpowiedź. U mnie jeszcze przeszkodą w odburzaniu są niektóre posty I profile na fb i insta, gdzie przedstawiane są straszliwe objawy zaburzeń lękowych, demonizowanie jaka to straszna choroba itp. Ja oczywiście sama z doświadczenia wiem ze to przyjemne nie jest ale przedtawienie tego jako coś strasznego i przerażającego, że boli całe ciało itp mnie nakręca osobiście i pokazuje że to jest porostu przedskoda nie do pokonania niemalże.czy też miałaś podobne obawy?

      Usuń
    3. Nie polecam spędzać cały dnie w tematyce zaburzeń, w internecie ludzie różnie rzeczy subiektywnie opisują, a to działa na wyobraźnie.Wiedza jest oczywiście potrzebna, ale nie na zasadzie, że czytam wszystko jak leci.

      Usuń
  2. Czy mialas moze lęki przed nagla smiercia? Ja mam bo ktos mi powiedzial o guzie mozgu ze ktos tam nie mial ponoc objawow wczesniej i zemdlal na silowni i sie wystraszylam tego ze nie ma nad tym kontroli, bo nie moge sobie mozgu tak jak serca zbadac bo rezonans tez jest szkodliwy. Mimo ze wiem ze zwykle guz daje bole lub zawroty glowy no ale nie zawsze i boje sie ze moge go miec I moze nie dawac objawow.Jak sobie z tym radzic bo nie mam pewnosci czy mi sie to nie przytrafi. Oprocz tego mam OCD, borderline I jestem WWO. Czy da sie z takiej tanatofobii wyjsc? I czy kazdy kto ma zaburzenie ma tanatofobie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś w radiu w Irlandii słyszałam, że w USA ktoś dostała częścią od samolotu, słyszałam też o osobie na którą spadł samobójca, skąd wiesz czy to Ci się nie przytrafi i jak masz zamiar temu ewentualnie zapobiec?
      Te obawy, nie ważne jakiej treści (akurat guzów się nie obawiałam i chwała Bogu, bo zważywszy na podwyższoną prolaktynę wysyłali mnie na rezonans), są tak naprawdę wynikiem racjonalizacji lęku z którym sobie nie radzisz. Gdybyś tego lęku nie miał w sobie, to ta historia nie zrobiłaby na Tobie wrażenia, natomiast w momencie gdy ten lęk już jest, wtedy umysł często szuka jakiś przyczyn, a więc zamienia sobie abstrakcyjny lęk, w wydawałoby się racjonalne obawy. Tak naprawdę jednak nie masz problemu guza (czym chcesz się zajmować), tylko problem lęku i jeśli się tym nie zajmiesz, to będziesz ciągle się czegoś bał, bo umysł będzie starał się zracjonalizować lęk.

      Usuń

Prześlij komentarz