O naszym nastroju i emocjach decyduje w dużej mierze to, co mówimy do siebie w reakcji na sytuacje, której doświadczamy. Decyduje nasza interpretacja. Co za tym można powiedzieć, że jesteśmy w dużym stopniu odpowiedzialni za swoje emocje. Większość z nas nie chcę jednak zauważać tego faktu, przerzucając odpowiedzialność na coś lub kogoś. Mówimy, że ktoś nas zdenerwował, gdy tak naprawdę tym, co wywołało w nas zdenerwowanie, jest nasza interpretacja tego co się stało. Mowa wewnętrzną jest tak szybka i automatyczna, że większość z nas nie zauważa jej wpływu na swoje emocje.
Negatywna mowa wewnętrzna wynika z nawyku, tj. uczysz się myśleć w ten sposób i tak jak każdy nawyk może być zmieniona. Najbardziej sprzyjającą lękowi mową wewnętrzną jest czarnowidztwo. Jest to mowa, w której przeceniasz prawdopodobieństwo złych czy wręcz najgorszych scenariuszy i nie doceniasz swoich możliwości poradzenia sobie z sytuacją. To te wszystkie myśli zaczynające się od "a co jeśli". Kolejnym typem negatywnej mowy wewnętrznej jest krytykanctwo, gdzie ciągle się osądzasz i wytykasz sobie wady oraz porównujesz się z innymi, oczywiście na swoją niekorzyść. Często głos krytyka w naszej głowie, to głos któregoś z rodziców. Typowe zwroty krytyka to: "jakoś inni potrafią", "do niczego się nie nadajesz" itp. Ten typ mowy wewnętrznej sprzyja niskiemu poczuciu własnej wartości. Dalej mamy perfekcjonistę, który jest nieco podobny do krytyka, ale mniej nastawionym na deprecjonowanie Ciebie, a bardziej na wymaganie Bóg wie czego. Sprzyja on lękowi poprzez ciągłe sugerowanie Ci, że za mało z siebie dajesz. Ulubione słowo perfekcjonisty to: powinienem/powinnam. Głos perfekcjonisty nie toleruje błędów ani słabości i przekonuje Cię, że Twoja wartość zależy od czynników zewnętrznych. Skutkiem tego typu mowy wewnętrznej jest przewlekły stres i wyczerpanie oraz nierealistyczne oczekiwania. No i ostatni z najczęściej spotykanych typów negatywnej mowy wewnętrznej, typ ofiara. Sprzyja on lękowi sugerując Ci, że na nic Twoje starania i tak nic się nie uda. Tego typu mowa wewnętrzną często przekonuje Cię, że od zawsze było z Tobą coś nie tak i owszem inni może i dadzą radę, ale nie Ty. Ulubiony zwrot to oczywiście: "nie dam rady". Tego typu dialogi wewnętrzne sprzyjają depresji.
Jaka mowa wewnętrzna i związana z nią podosobowość, jest najsilniejszym źródłem lęku u Ciebie? Możesz to sprawdzić, sprawdzając najczęstsze Twoje reakcje na sytuacje, które wywołują w Tobie lęk.
Przykłady:
Czarnowidz: "A co jeśli stracę panowanie nad sobą i zrobię coś strasznego", "Co jeśli mój partner odejdzie ode mnie z powodu zaburzenia, na pewno ma już tego dość"
Krytyk: "Jakoś wszyscy inni potrafią normalnie funkcjonować, tylko nie ja, jestem ciężarem"
Perfekcjonista: "Muszę panować nad tymi myślami, nie może tak dalej być", "Nie mogę sobie pozwalać na ataki paniki, muszę coś z tym zrobić"
Ofiara: "Nigdy mi to nie minie, to jest zbyt silne dla mnie", "Nikt mnie nie zatrudni widząc jaki/a jestem zaburzony/a, nie ma sensu się starać"
U większości z nas prym wiedzie czarnowidz, który wyolbrzymia potencjalne niebezpieczeństwo, ale zazwyczaj nie zawsze działa on sam.
Jak się przeciwstawić negatywnej mowie wewnętrznej? Przede wszystkim ZAUWAŻ JĄ. Dalej zacznij ją obserwować. Zajęcie pozycji obserwatora, pozwoli Ci się do niej nieco zdystansować. Nie podejmuj działań pod jej wpływem, tylko zadaj sobie pytanie, z którą z czterech mend masz teraz do czynienia i odpal kontrę.
Przykłady pozytywnych kontr:
Czarnowidz: "A co jeśli....."
"I co z tego?", "A co jeśli poradzę sobie z tym?"
Krytyk: "Tylko cip* mają zaburzenie"
"No i git, bo je lubię", "Sporo osób w tych czasach ma zaburzenie"
Perfekcjonista: "Znowu dałeś się tym myślą, musisz nad nimi panować"
"I co takiego wielkiego się stało?", "Błędy są potrzebne"
Ofiara: "Nigdy nie dam rady."
"Przekonamy się, bo będę to sprawdzać", "Pomalutku i do skutku"
Moja mowa jest że nienawidzę zaburzenia.
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie siebie ;)
UsuńKatja mam prośbę możesz napisać jak mieć własne zdanie?
OdpowiedzUsuńDo tego potrzebna jest dobra relacja ze sobą, szanowanie siebie i swoich potrzeb (rozpoznawanie ich) i nie szukanie zaspokojenia z zewnątrz naszych braków. Brak własnego zdania wynika najczęściej z relacji z rodzicami, którzy nie pozwoli nam na rozwinięcie właściwej relacji z sobą (np. nie akceptując żadnych przejawów buntu, innego zdania, decydując za nas, wiedząc wszystko lepiej, nie uznając naszych emocji i może by jeszcze wymieniać).
UsuńKatja czytam twoje wszystkie wpisy i próbuje stosować. Dziękuję za te rady.
OdpowiedzUsuń