Pewność, czy na pewno musisz ją mieć. Wychodzenie z zaburzenia.

 



Zapraszam do słuchania. 





Komentarze

  1. Super Kasia,
    Mam pytanie,czy miałaś też natręctwa słuchowe, takie wkręty, że wydawało ci się, że coś strasznego uslyszalas itp;)
    Czy z suplementów coś pomogło Ci szczególnie zregenerować słabe nerwy? pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ba, czego ja nie miałam ;), najlepsze czego doświadczałam jeśli chodzi o słuch, to tzw. efekt eksplodującej głowy.

      Usuń
  2. Cześć. A czy miałaś takie natretne mysli o tym że Ci się pogorszy, że nigdy z tego nie wyjdziesz i takie mentalne sprawdzanie czy przypadkiem się nie pogarsza?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest bardzo często pojawiający się natręt tj. że nigdy z tego nie wyjdę, że będę w takim stanie, że już nie będę mogła funkcjonować. Akurat sprawdzania czy mi się nie pogorsza nie miałam, ale jak na chwilę się zapomniałam i było lepiej, to po chwili wracała "kontrolka" tj.pilnowanie samopoczucia i oczywiście zrąbany stan wracał.

      Usuń
    2. Dzięki za odpowiedź. Chodziło mi o takie mentalne sprawdzanie jak się czuje i jak tylko poczulamnsie zle to od razu panika se pewnie już mi się pogorszyło i w ogóle już panika. Jak sobie z tym radziłaś? Dzięki z góry za odp.

      Usuń
    3. W moim przekonaniu błędem jest rozbijanie zaburzenia na poszczególne objawy i zajmowanie się każdym z osobna, bo to tylko utrwala ten stan. Dopiero gdy patrzy się na zaburzenia jako całość i nie szuka się jednego dnia rozwiązania z na objaw X, za jakiś czas na objaw Y itd, to można osiągnąć stan rzeczywistego uspokojenia układu nerwowego, co pomaga nie wkręcać się w kolejne objawy. Jeżeli będziesz ciągle zajmować się objawami, pytać czy ktoś tak ma (co jest zrozumiałe, ale w dłuższej perspektywie tylko tworzy problem), szukać rozwiązań, to będziesz tym tylko utrzymywać ten stan, pomimo chwilowej ulgi, jaką daje upewnianie się. A co do Twojego pytania. To ja akurat nie miałam tego mentalnego upewniania się, bo czułam się cały czas fatalnie i nie było co sprawdzać ;), druga sprawa, że ja akurat nie miałam wkrętek odnośnie depresji itp. więc akurat nie kontrolowałam obsesyjnie swojego samopoczucia, kontrolowałam za to inne rzeczy i schemat jest zawsze ten sam, podobnie jak rozwiązanie tj. przestać to robić. Przestać pilnować, upewniać się, sprawdzać, dopytać się, gadać o tym itd.

      Usuń
    4. Dziękuję za odpowiedź. Twoje nagrania i wpisy bardso pomagają to ogarnac także super ze to robisz. Chodzę do psychologa ale nie wiem mam wrażenie że po każdym spotkaniu jestem bardziej nakręcona i nie do końca mi to chyba pomaga. Ostatnio już te natretne mysli lepiej ogarniam ale nie mogę się wyzbyć tego natrreta ze mi nie przejdzie albo się pogorszy. Zaburzenie mam od roku ale ostatnio mialam taki Silny atak leku jak nigdy i to mnie na nowo wystraszylo teraz boje sie ze nic mi nie pomoże I będzie gorzej itp. Teraz chyba znów nakrecilam lek przed lekiem I już kilka razy mialam taki silny atak leku. To mnie teraz najbardziej męczy niestety. Pozdrawiam

      Usuń
    5. To jest taka sama potrzeba kontroli jak przy każdym innym natręcie. Potrzeba kontroli pojawia się, ponieważ chcemy w ten sposób wyprzeć lęk, ale to powoduje jedynie to, że poblokowany lęk wzbiera i dobija się.

      Usuń
  3. Nie można włączyć filmiku, a już raz słuchałam, a teraz się nie otwiera:(

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie moge odsluchac nagrania, czy cos robie nie tak? Wiekszosc dziala bez zarzutu, ale tego o niepewnosci tez nie moge otworzyc

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz