Bardzo dziękuje Pani Kasiu za nagrania, szczególnie za to. Mi najciężej idzie właśnie puszczanie kontroli. Niesłychane to jest, ze mózgowi sie chce od otworzenia jednego oka do zamknięcia drugiego to ciągle mielić🙂 Wiecej/mniej, bardziej ściska/mniej ściska, prze bardziej/prze mniej. Szukam ciągle na to sposobu. Dziękuje jeszcze raz za inicjatywę bloga.
A ja dziękuję za komentarz, bo zawsze jest mi miło, gdy pojawia się odzew. :) Kontrola jest sposobem wypierania lęku, który w efekcie powoduje, wzbieranie lęku.
Bardzo mądre, przydatne nagranie. Dla mnie chociaż odburzam się już jakiś czas odkrywcze jest samo stwierdzenie, że chodzi przede wszystkim o puszczenie kontroli. No i dużo "przestrzeni" zrobiło mi się po tym, że początkowo nie da się za wiele zrobić z natrętnymi myślami. Ja podobnie jak Ty starałam się nad nimi pracować i niepotrzebnie je wzmacniam.
Natrętne myśli zdarzają się wszystkim, podobnie jak objawy nerwicowe miewa każdy, natomiast w zaburzeniu lekowym są one przez nas utrzymywane, co tworzy efekt błędnego koła. Co za tym jeśli wyjdziesz ze schematów utrzymywania natrętnych myśli, to logiczne, że nie będziesz ich utrzymywać, natomiast czy nie będą wracały w chwilach stresu? Na początku na pewno będą, mi wracały i do dziś mi się zdarzają, natomiast im dłużej nie wchodzisz w schematy utrzymywania ich, tym rzadziej powracają. Nie wiem też co masz dokładnie ma myśli pisząc natręty? OCD jest bowiem często związane z pewnym sposobem podejścia do rzeczywistości (często wiąże się z osobowością anankastyczną).
Witaj, dzieki z ato to nagranie. Szkoda że na terapiach nie ma na ten temat zwykle rozmowy a to wiele mogłoby zmienić. Ja mam takie pytanie, co pomagało Ci relaksować i wyciszać stan emocjonalny? Medytacje? Oddychanie? Dzięki wielkie, robisz naprawdę coś dobrego dla ludzi.
Masaże, muzyka relaksacyjna, przyroda (szczególnie las, woda), medytacje, oddychanie odkryłam stosunkowo niedawno, a szkoda. Słowem to wszystko co jest zalecane. Nic tu odkrywczego nie napiszę. Najważniejsze jest to, by w ogóle mieć ochotę aby cokolwiek stosować, bo często jest tak, że próbuje się raz, oczywiście wiele się nie zmienia i po chwili już jest wniosek, że nie ma to sensu. I w ten sposób nic nie ma sensu.
Czyli wszystko ma znaczenie, praca powinna byc na wielu płaszczyznach, podobno potężnym narzędziem są wizualizacje bo dla umysłu nie ma znaczenia czy to sie dzieje w głowie czy w rzeczywistości.
Dzięki za Twoje nagrania naprawdę pomagają 🙂
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa :)
UsuńNagranie się schowało?
OdpowiedzUsuń🙃
Bardzo dziękuje Pani Kasiu za nagrania, szczególnie za to. Mi najciężej idzie właśnie puszczanie kontroli. Niesłychane to jest, ze mózgowi sie chce od otworzenia jednego oka do zamknięcia drugiego to ciągle mielić🙂
UsuńWiecej/mniej, bardziej ściska/mniej ściska, prze bardziej/prze mniej. Szukam ciągle na to sposobu. Dziękuje jeszcze raz za inicjatywę bloga.
A ja dziękuję za komentarz, bo zawsze jest mi miło, gdy pojawia się odzew. :) Kontrola jest sposobem wypierania lęku, który w efekcie powoduje, wzbieranie lęku.
UsuńBardzo mądre, przydatne nagranie. Dla mnie chociaż odburzam się już jakiś czas odkrywcze jest samo stwierdzenie, że chodzi przede wszystkim o puszczenie kontroli. No i dużo "przestrzeni" zrobiło mi się po tym, że początkowo nie da się za wiele zrobić z natrętnymi myślami. Ja podobnie jak Ty starałam się nad nimi pracować i niepotrzebnie je wzmacniam.
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa. Przy natrętnych myślach kluczowe jest zrozumienie, że wzrasta to czemu poświęcasz uwagę.
UsuńCzy po wyjściu z zaburzenia te myśli natrętne dalej będą z nami obecne? czy pod wpływem tego, że doświadcze stresu to one zawsze już będą wracały?
OdpowiedzUsuńNatrętne myśli zdarzają się wszystkim, podobnie jak objawy nerwicowe miewa każdy, natomiast w zaburzeniu lekowym są one przez nas utrzymywane, co tworzy efekt błędnego koła. Co za tym jeśli wyjdziesz ze schematów utrzymywania natrętnych myśli, to logiczne, że nie będziesz ich utrzymywać, natomiast czy nie będą wracały w chwilach stresu? Na początku na pewno będą, mi wracały i do dziś mi się zdarzają, natomiast im dłużej nie wchodzisz w schematy utrzymywania ich, tym rzadziej powracają. Nie wiem też co masz dokładnie ma myśli pisząc natręty? OCD jest bowiem często związane z pewnym sposobem podejścia do rzeczywistości (często wiąże się z osobowością anankastyczną).
UsuńWitaj, dzieki z ato to nagranie. Szkoda że na terapiach nie ma na ten temat zwykle rozmowy a to wiele mogłoby zmienić. Ja mam takie pytanie, co pomagało Ci relaksować i wyciszać stan emocjonalny? Medytacje? Oddychanie? Dzięki wielkie, robisz naprawdę coś dobrego dla ludzi.
OdpowiedzUsuńMasaże, muzyka relaksacyjna, przyroda (szczególnie las, woda), medytacje, oddychanie odkryłam stosunkowo niedawno, a szkoda. Słowem to wszystko co jest zalecane. Nic tu odkrywczego nie napiszę. Najważniejsze jest to, by w ogóle mieć ochotę aby cokolwiek stosować, bo często jest tak, że próbuje się raz, oczywiście wiele się nie zmienia i po chwili już jest wniosek, że nie ma to sensu. I w ten sposób nic nie ma sensu.
UsuńCzyli wszystko ma znaczenie, praca powinna byc na wielu płaszczyznach, podobno potężnym narzędziem są wizualizacje bo dla umysłu nie ma znaczenia czy to sie dzieje w głowie czy w rzeczywistości.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie lepiej działać na wielu płaszczyznach, w tym też zadbać o jelita.
Usuń